Nic. Idziesz na boisko, jest piękny dzień, słoneczko przygrzewa. Piękna pogoda na mecz.
Jesteś już w połowie drogi.

Kupa psa. Dochodzisz na boisko, widzisz 5 młodych chłopaków(ok 10-15 lat) grających w piłkę.

Dziwnie na ciebie popatrzyli i jeden powiedział:
-Dobra możesz grać, ale na budzie.

Nagle chłopak zamachuje się i kopie piłkę, a ta z zawrotną prędkością uderza cię w plecy. Nie możesz oddychać przez chwilę.
Chłopak mówi, zupełnie nie zważając na to, że leżysz.
-Gramy mecza?

Po wybraniu składów trafiłeś do składu z Danielem(15 lat), i Patrykiem(12 lat), chłopak który cię kopnął trafił do drużyny przeciwnej.

Zaczyna się mecz. Krzysiek(tak się nazywa ten który kopnął cię piłką) podaje, następuje wymiana podań i strzał. Piłka leci w samo okienko, lecz jakimś cudem udało ci się obronić, chociaż bolą cię ręce. Masz piłkę.

Nagle Daniel dostaje porządną kosę w nogi, i z krwawiącym kolanem zatacza się na boisku. Krzysiek przejmuje piłkę i nawet nie patrzy na Daniela tylko strzela potężną tubę w bramkę.
1:0 dla nas frajerzy

Ty mówisz do mnie przykurczu? Może sprawdzimy się w bakugany co?